Jaworzyna Śląska - Miasto z pary poczęte
- Szczegóły
Miasto z pary poczęte
Nie ma w Polsce drugiego takiego miasta, jak Jaworzyna Śląska, gdzie cała zabudowa została podporządkowana układowi torów kolejowych. Najważniejszą budowlą w mieście był dworzec kolejowy, a rytm życia mieszkańców wyznaczały przyjazdy i odjazdy pociągów.
Wiele jest miast i miasteczek w Polsce, które swój rozkwit zawdzięczają rozwojowi kolei. Przykładem mogą być choćby Tarnowskie Góry, Piła, Krzyż Wielkopolski, Skalmierzyce, Zgorzelec. Nie ma jednak drugiego takiego miasta w Polsce, jak Jaworzyna Śląska - miasta będącego swoistym kolejowym fenomenem. Jaworzynę Śląską wybudowano bowiem w szczerym polu, od podstaw, wyłącznie dlatego, że w 1843 roku oddane do użytku zostało połączenie kolejowe z Wrocławia do Świebodzic.
Narodziny miasta
Nie byłoby Jaworzyny Śląskiej, gdyby nie rywalizacja Świdnicy i Strzegomia. 10 lutego 1842 roku zostało zawiązane Towarzystwo Akcyjne Kolei Żelaznej Wrocławsko-Świdnicko-
Sprzeczne interesy Świdnicy i Strzegomia pogodzono wyznaczając szlak kolejowy Wrocław-Świebodzice dokładnie w połowie drogi między miastami, w równej odległości około 10 kilometrów od każdego z nich.
Podjęto jednocześnie decyzję, że Świdnicę i Strzegom połączy w przyszłości odrębna linia kolejowa. Miejsce przecięcia się obu planowanych szlaków kolejowych, czyli puste pole w granicach Bolesławic Świdnickich, otrzymało w 1843 nazwę Königszelt (dziś Jaworzyna Śląska). Zgodnie z zapowiedziami, już w następnym roku (1844) ukończono budowę odgałęzienia linii kolejowej z Jaworzyny Śląskiej do Świdnicy. W ten sposób Jaworzyna Śląska stała się pierwszym węzłem kolejowym na Śląsku.
Dworzec jak rynek
Miasto zostało zbudowane wokół linii kolejowych, a jego zabudowa była całkowicie podporządkowana układowi torów. Przez wiele dziesięcioleci rytm życia mieszkańców Jaworzyny Śląskiej wyznaczały godziny przyjazdów i odjazdów pociągów. Można powiedzieć, że tutejszy dworzec kolejowy pełnił funkcję podobną do tego, jaką w średniowiecznych miastach pełnił rynek. To tutaj skoncentrowane było całe życie mieszkańców. Na dworcu i w jego najbliższym sąsiedztwie odbywał się nie tylko ruch pasażerski, ale też transport, noclegi, handel, gastronomia. Było to możliwe ponieważ powstała w 1843 roku stacja w Jaworzynie Śląskiej składała się m.in. z dużego dworca kolejowego z zegarem, w którym mieściły się biura personelu techniczno-administracyjnego, z umeblowanej sali recepcyjnej, restauracji, apartamentów, peronu dla podróżnych, budynku dla lokomotyw parowych, wagonowni, szopy na koks, ujęć wody, w tym żurawia wodnego, budynku nadzorcy budowlanego i strażników oraz stajni dla koni, które były niezbędne do utrzymywania połączenia pocztowego pomiędzy Jaworzyną Śląską i innymi miejscowościami.
Od parowozu do porcelany
Jaworzyna Śląska bardzo szybko przechodziła kolejne etapy rozwoju - od osady, poprzez wieś i miasteczko, aż do miasta. Wystarczyło raptem kilkadziesiąt lat, by w miejscu, gdzie jeszcze w połowie XIX wieku były uprawne pola, wyrosło jedno z ważniejszych centrów kolejnictwa na Śląsku.
O ile w początkowym okresie miasto zamieszkiwali głównie ludzie związani z koleją, to szybko pojawiają się tu także inni specjaliści, którzy doceniają szeroką sieć połączeń kolejowych oferowanych przez stację w Jaworzynie Śląskiej. Jednym z ważniejszych wydarzeń w życiu miasta jest założenie tu w roku 1863 fabryki porcelany przez Traugotta Silbera. Fabryka Königszelt Porzellan Fabrik bardzo szybko odnosi sukces. Sukces, na tyle spektakularny, że szybko pojawiają się w mieście kolejni inwestorzy, dla których Silber stał się przykładem błyskawicznej kariery. Nota bene willę właściciela fabryki porcelany do dziś można oglądać w Jaworzynie Śląskiej.
W tym czasie liczba mieszkańców osady gwałtownie rośnie i na początku XX wieku przekracza ona trzy tysiące osób. Wtedy też, wraz z postępującym uprzemysłowieniem, dworzec w Jaworzynie przestaje być jedynym punktem odniesienia w mieście. Coraz bardziej zaczyna rozrastać się ta część miasta, która związana jest z fabryką porcelany, gorzelnią i innymi zakładami pracy. Zabudowa w Jaworzynie Śląskiej systematycznie gęstnieje i szybko zaczynają wyrastać tu nowe czynszowe kamienice.
Duma miasta
Pochodzący z czasów początków kolejnictwa dworzec w Jaworzynie Śląskiej, jeden z najstarszych w Polsce, przez całe dziesięciolecia był największą dumą miasta i jego mieszkańców. Wybudowany został jako dworzec wyspowy, dlatego też podróżnych można było obsługiwać tu z obu stron budynku. Jaworzyński dworzec posiadał bogatą architekturę utrzymaną w stylu neoklasycznym pierwszej połowy XIX wieku. Od strony północnej wybudowano dwie wieże-baszty, zakończone szpicami. Pasażerowie zbliżający się pociągiem do Jaworzyny widzieli je już z daleka. Dziś wież już nie ma, gdyż w latach siedemdziesiątych XX wieku uznano je za niepotrzebne i rozebrano.
Dziś dworzec w Jaworzynie Śląskiej wyłącznie znawcom tematu przypomina obiekt będący niegdyś dumą mieszkańców miasta. Długie zadaszone perony, o ozdobnych konstrukcjach, pozwalały oczekiwać tutaj na pociąg w komfortowych warunkach.
Do Paryża i Berlina
Pomimo wybudowania w latach dwudziestych XX wieku „Nowego Dworca”, ten historyczny, pierwszy dworzec funkcjonował aż do lat 70-siątych XX wieku. Do dziś mieszkańcy Jaworzyny z sentymentem wspominają potrawy serwowane w dużej dworcowej restauracji. W budynku Dworca znajdowały się pomieszczenia dla urzędników kolejowych, poczekalnie dla podróżnych różnych klas, kasy biletowe i oczywiście bogato dekorowana restauracja dworcowa. Dla podróżnych którzy musieli spędzić noc w Jaworzynie oczekując na kolejny pociąg, w pobliżu dworca powstały karczmy i hotele. Do dziś na budynku na przeciw dworca znajduje się płaskorzeźba w kształcie słońca, symbol Hotelu pod Słońcem.
Architektura jaworzyńskiego dworca pozbawiona jest dzisiaj detalu, a sam budynek jest bardzo zaniedbany. Jednak wciąż pod odpadającymi tynkami dostrzec można dekoracyjne gzymsy i lizeny wykonane z dwukolorowej klinkierowej cegły. Ozdobne okna są dziś niestety zabite deskami i ukrywają piękno elewacji zabytkowego obiektu. Z obu stron budynku pozostały jedynie otwory po zegarach wbudowanych tu kiedyś w ściany i informujących o odjeżdżających pociągach. Dzisiaj dworzec w Jaworzynie Śląskiej nie przypomina niestety obiektu z czasów, kiedy to co kilka minut odjeżdżały stąd pociągi nie tylko do Wrocławia czy Jeleniej Góry, ale do Pragi, Berlina czy Paryża.
Kolejowy unikat
Bez wież, pokryty łuszczącym się tynkiem, pozbawiony w wyniku różnych „modernizacji” detali architektonicznych, dworzec w Jaworzynie Śląskiej niecierpliwie oczekuje na nowego właściciela. Póki co jego przyszłość jest bardzo niepewna, gdyż obecny właściciel nie ma pomysłu na zagospodarowanie obiektu.
Należy dodać, że zabytkowy dworzec w Jaworzynie Śląskiej to nie jedyna atrakcja miasta. Miłośników architektury przemysłowej z pewnością zainteresuje pierwsza lokomotywownia w Jaworzynie, wybudowana w latach sześćdziesiątych XIX wieku i położona po drugiej stronie dworca kolejowego. Rozmiary obiektu determinuje fakt, że wybudowana została w czasach, gdy parowozy wciąż jeszcze były niewielkimi pojazdami. Tuż obok tej starej lokomotywowni znajduje się budynek wagonowni. Ten obiekt także pochodzi z połowy XIX wieku, a charakterystycznym elementem zachowanego w dobrym stanie budynku jest jego dekoracyjna fasada.
Jaworzyna Śląska może więc pochwalić się wyjątkowym zespołem budowli kolejowych, na który składają się stary, nieczynny dziś dworzec kolejowy oraz znajdujące się w jego pobliżu budynki pierwszej lokomotywowni i wagonowni. Rodowód wszystkich tych obiektów sięga czasów początków kolejnictwa. To dlatego przyjeżdżając do Jaworzyny Śląskiej można poczuć tu nie tylko atmosferę pierwszych pociągów pasażerskich, ale też pociągów towarowych, wożących kiedyś węgiel z górniczego Wałbrzycha.
Turyści zamiast węgla
Zmieniające się z końcem XIX wieku konstrukcje lokomotyw sprawiły, że w Jaworzynie Śląskiej trzeba buło wybudować nową lokomotywownię dostosowaną do coraz większych rozmiarów nowych maszyn. Powstała ona około 1908 roku, a obecnie w budynku znajduje się Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku.
Nowa lokomotywownia wyposażona zostało w urządzenia do obsługi taboru kolejowego i dziś nadal może obsługiwać ruch kolejowy dokładnie tak samo jak kiedyś. Z lokomotywowni - muzeum nadal odjeżdżają dziś historyczne pociągi, ale zamiast węgla czy piasku, zabytkowe wagony przewożą turystów zainteresowanych historią kolejnictwa. Historyczny kolejowy krajobraz Jaworzyny Śląskiej dopełniają dwie kolejowe wieże wodne położone w pobliżu stacji.
Nieopodal, po wschodniej stronie dworca znajdują się tereny rekreacyjne z dużym akwenem wodnym. Dziś jest to raj dla wędkarzy, ale kiedyś obszar ten miał charakter przemysłowy. Wydobywano tu piasek, przewożony następnie wagonami do Wałbrzycha, gdzie służył do zasypywania wyrobisk w kopalniach. Po dawnej eksploatacji piasku pozostały w okolicach jaworzyńskiej żwirowni także nasypy kolejki wąskotorowej.
Serdecznie zapraszamy do zaplanowania przyjazdu w 2018 roku do niesamowitego miejsca jakim jest Jaworzyna Śląska oraz odwiedzania największego Muzeum Kolejnictwa w Polsce ( www.muzeumtechniki.pl)
Artykuł autorstwa
dr Piotr Gerber oraz Arkadiusz Förster